niedziela, 31 października 2010

;]

   Nareszcie się wyspałem xDDD Wstałem o 13:00 Nowego Czasu czyli tak jakby o 14:00 ;P Mieliśmy iść do piwnicy ale nie wypaliło bo się zwyczajnie nie mogliśmy dogadać ;] Chyba nic nie będę robił do 16:00 xD Albo mam pomysł ;P Będę przesłuchiwał nuty, które zgrała mi ostatnio kumpela z E4ii - Ada xD Jeszcze muszę zgrać film StreetDance Gilównej ;P

   Na treningu musimy z Magdą zacząć coś wymyślać na zawody Styczniowe w końcu jesteśmy w duecie ;P Także trzeba jakąś rutynkę stworzyć na Stylowe i przy okazji na Środowy pokaz u Kamila w szkole xD W ogóle jakieś Turki mają przyjechać, jacyś radni czy coś ;P Spoko więc zamiast 5 dni zostały już tylko 2 dni ;D:D:D
  • Poniedziałek - wolne od szkoły z wiadomych przyczyn (więc nie liczymy tego dnia ;P)
  • Wtorek - tutaj nie wolne xD (liczymy ten dzień, ale szybko zleci bo o 16 jest trening xD)
  • Środa - tańczymy u Kamila w szkole (dzień wolny od szkoły, również nie liczymy tego dnia ;P)
  • Czwartek - tak jak we Wtorek xD (i też trening od 16 xD)
  • Piątek - STYLOWE UDERZENIE 9 !!!
   Dobra mykam do przeglądania tej muzy i jeszcze muszę nagrać na PenDrive'a StreetDance'a ;D Może jeszcze napisze wieczorkiem ;P Seeya xDDD

sobota, 30 października 2010

Ostatnie wydarzenia

   Niestety pisze dopiero dziś, ponieważ nie miałem czasu przez te parę dni. Strasznie dużo w tym czasie się wydarzyło ;P Chyba będę pisał tego posta z dwie godziny xDDD No to się zabieram do pisania ;P

   CZWARTEK

    Ulubiony dzień tygodnia zaczął się nudno z wiadomych przyczyn xD Niby było kilka śmiesznych sytuacji ale to nie to samo co na treningach lub na spotkaniach z przyjaciółmi z Supreme lub E4ii ;P Jedziemy dalej xD Godzina 16:00 Trening HH na którym mieliśmy zajęcia z Alexem ;P Najpierw ćwiczenia koordynacyjne (czasem są takie jajca, że szok :D:D:D) Potem przystąpiliśmy do nauki choreografii ala "Brodway". I już kolejny raz chorełka do utworu naszej ukochanej piosenkarki, a mianowicie Dody -"Nie daj się"<szał> :D:D:D Bardzo fajny styl w którym są proste ruchy ale w szybkim tempie i obowiązkowo trzeba było wykonywać każdy ruch z maksymalnym zaangażowaniem dlatego tego typu chorełki są strasznie męczące. Przerwa 2h i na Jazz ;] Rozciągaliśmy się i robiliśmy technikę, a także ćwiczenia siłowe przez całe zajęcia. Bardzo fajnie odpręża coś takiego mimo to, że strasznie męczy ;P Bardzo fajny kolejny Czwartek xD

PIĄTEK

   Zarówno jak w przypadku czwartku początek dnia nie zapowiadał się ciekawie. Ale jedna akcja na religii była mega xD Babeczka pytała - co jest potrzebne, żeby utworzyć kościół w sensie wspólnotę kościoła, kolega powiedział "Krzyż", a ja "Sałata" :D:D:D No jakoś od razu mi się skojarzyło z: 
- Gdzie jest krzyż!?
- Za sałatą!!!
Jaka była pompa w klasie xDDD Chyba przez 5 minut dosłownie płakałem ze śmiechu :D:D:D Masakra xD
Po szkole do domciu na te parę godzin i na 17:00 Break ;P Tylko do 18:30 bo później poszliśmy do Klubu Soho na półmetek Łukasika. Na sali miałem dużo mocy, napierdzielałem równo xDDD No szkoda, że tak krótko ;P Później jak jechaliśmy tramwajem do Sosnowca to był jakiś wypadek wcześniej i nie mogliśmy kontynuować jazdy ;P Trzeba było przejść dwa przystanki i poczekać na kolejny wyjeżdżający z zajezdni ;] Ciekawa przygoda xDDD Jak dojechaliśmy na miejsce to czekaliśmy jeszcze jakieś 40 minut przed klubem ;P Trochę było osób, a musieli sprawdzić bilety xD Zabawa super, ekstra i do tego jeszcze spotkałem ludzi, których nie widziałem 2 - 6 lat ;P Miło czasem zobaczyć i pogadać ze starymi znajomymi xD Chciałem podziękować moim przyjaciółką bo zajebiście się z wami bawiłem ;] Ekstra, ekstra xD Spoko tylko było  kilka spinek i do tego wybiło korki dlatego przez jakieś 1,5h muzyka nie grała ;P Dużo osób wtedy poszło do domu, a w tym czasie gdy nie było muzy, tańczyliśmy Breaka z Madzią do Beatboxu xD Jakiś ziomuś też nam Beatował, nawet tańczył z nami w kółeczku, wyskoczył z Poppingiem ;P Fajna zabawa ;D Tylko szkoda, że wszyscy dookoła nie klaskali razem z nami tylko nie liczni, ale i tak było ekstra xD Jak włączyli muzę to już nie miałem motywacji do tańczenia bo dziewczyny już poszły. No co prawda jak leciały takie nuty jak "I Like it" lub "I gotta feeling" to nie było opcji nie zatańczenia xDDD Koło 2:30 opuściliśmy klub z kumplami, oczywiście żaden tramwaj ani autobus nie jechał w ciągu 1,5h ;D A byliśmy tak kurewsko głodni, że zawinęliśmy na stację zjeść tosty :D:D:D Jeszcze wypiliśmy po tymbarku xDDD Kupiłem "mięte" :D:D:D:D:D I potem z buta do Będzina xD Szliśmy jakąś godzinę albo i dłużej. Myślałem, że nogi do dupy mi wejdą. Najlepsze jest to, że w drugą stronę jechały trzy tramwaje, a w naszą jeden i to po godzinie jak nie później xDDD Jeden kumpel pojechał właśnie jednym z tych trzech tramwajów, a my musieliśmy iść przed siebie ;P W końcu przyjechał i mogliśmy wrócić na chatę xD Tyle przygód w jednym dniu ;P No w dwóch xD Z Piątku na Sobotę ;D Nieszczęścia nie chodzą parami, tylko trójkami xD Zepsuty tramwaj, brak prądu i do tego zapierdalanie z buta do Będzina ;P Mimo tych akcji było ekstra i nie żałuję, że się tam wybrałem xD W domu byłem o 4:30 xD  

SOBOTA  

   O 9:00 na salę xDDD Ale szybko się obudziłem na zajęciach i do tej pory nie spałem ;P Jestem Hardcorem ;D;D;D Było śmiesznie na practisie HH xD I sił też brakowało ;P Na Breaku już umierałem chwilkę coś porobiłem i do domu xD Jeszcze dzisiaj o 17:00 na urodziny koleżanki ;P Ale nie do rana ;D Nie dał bym rady xD Całe szczęście wyśpię się jutro ;D;D;D Może pójdziemy sprzątać i później obowiązkowo na salę ;P

   No, pisanie tego posta zajęło mi 1h 57minut, zacząłem pisać o 13:00 ;D:D:D  Jeszcze 6 dni!!!

środa, 27 października 2010

Akcja Piwnica 2

   Dobra jedziemy dalej z koksem ;P Kończy się już środa, a więc jutro jest co? Czwartek. Tak, mam rację? Jasne, że mam xD Nie ma to jak zadawać pytanie i samemu sobie na nie odpowiadać ;P Ah jakie to twórcze, a za razem jedyne w swoim rodzaju xD Dobra nie ważne.

   Nie wiem czy wiecie ile radości może sprawić sprzątanie czyjejś piwnic? Uwierzcie mi, że bardzo ale to bardzo dużo xD Zwłaszcza gdy masz świadomość tego, że będziesz tam spędzał niemal, że każdą wolną chwilę ze swoimi przyjaciółmi robiąc to co kochasz najbardziej ;] Naprawdę jest taka motywacja, że łohohoł xD Nigdy wcześniej nawet bym nie pomyślał o tym, że sprzątanie może być przyjemne, a tu się okazuj, że jest ekstra ;P Wczoraj (bo wcześniej do tego nie napisałem) zajęliśmy się demolką ;D Więc było jeszcze ciekawiej ;P Wyrywaliśmy jakieś części maszyn wmontowane w ściany i wystające kable. Ale narobiliśmy bałaganu ;D Ze ścian się sypało jak nie wiem co xD Brak słów ;P No tak, ale co się rozpieprzyło i nabałaganiło trzeba było posprzątać i to zajęło drugie tyle ;D Na szczęście było nas czworo wiec szybko się z tym uporaliśmy ;] Uwierzcie naprawdę dużo tego dziadostwa było na ścianach xD Przez ponad 3h zdołaliśmy rozmontować to wszystko i posprzątać kurz oraz walący się tam gruz, do tego jeszcze skrobaliśmy dalej podłogę ;P Dzisiaj też byliśmy bo przecież "im częściej będziemy upiększać to miejsce tym wcześniej tam pośmigamy" ;P Byliśmy w trójeczkę. Fishu musiał się uczyć bo jutra ma mieć sprawdzian z oolskiego i kartkówkę z matmy, a Benek był na sali w Mopcie bo spotykali się starą grupą jego brata czyli Bartka ;D Dzisiaj znowu skrobaliśmy xD W końcu wyskrobaliśmy wszystko ;P Kilka kabli i jakąś rurę usunęliśmy, a na koniec przejechaliśmy Uni-Grunt'em po podłodze i w słabszych miejscach na ścianach xD W międzyczasie pomogłem Kamilowi i jego tacie znosić meble do piwnicy (mają tam kilka pomieszczeń, a jedno właśnie upiększamy, że tak to nazwę xD) bo robią też remont u Kamila w pokoju, a będzie miał nowe szafeczki, biureczko ;P Spoko, ekstra, znowu było śmiesznie i odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Przez te 4 dni zmieniło się bardzo dużo w tym pomieszczonku, w którym przez parę może paręnaście lat było cichuteńko xD Możliwe, że jutro wstawię zdjęcia tej piwnicy z dzisiaj przed rozpoczęciem i po skończeniu roboty ;P Zobaczycie jaka jest różnica, tylko po 3h pracy xD Wyobraźcie sobie co było pierwszego dnia ;P Podpowiem wam xD Sajgonki ;P

   Już tylko przede mną
  • Czwartek - ulubiony dzień tygodnia podzielony na dwie części (część nudna i część zajebiście interesująca ;P)
  • Piątek - jeden z bardziej lubianych przeze mniedni tygodnia podzielony również na dwie części, te same zresztą części xD
  • Sobota i Niedziela - również bardziej lubiane dni tygodnia, tym razem jedno częściowe czyli interesujące ;]
  • Poniedziałek - wolne od szkoły, a więc też szybko zleci ;P
  • Wtorek - lubiany przeze mnie dzień tygodnia, dwu częściowy xD
  • Środa - nudny dzień, mogło by go nie być (ale urodziny obchodzi moja przyjaciółka ;*)
  • oraz Czwartek - znowu ulubiony dzień tygodnia xD
Piątek 5 listopada!!! Gruba Bboyowa impreza!!! 


   Na koniec chciałbym pozdrowić i podziękować za kolejny miło spędzony dzień pod ziemią moim przyjaciołom z Supreme Style ;] Dziękuje wam: Madziu, Kamilu i Beniaminie xDDD Moje kochane dzieciaczki ;P Gorąco również pozdrawiam Ciebie Karol ;P I życzę motywacji, a także wytrwałości w tańcu i żebyś się nie poddawała oraz nie bała występować solowo przed innymi ludźmi ;] Buziaczki dla ciebie ;*

Akcja Piwnica

   No niestety wczoraj nie mogłem napisać tego posta, ponieważ Mamusia oczywiście musiała robić awanturę i wrzeszczeć budząc wszystkich dookoła. I mówi - "nie będę siedział przy kompie o tej godzinie bo później się nie uczysz i masz słabe oceny". Gdzie do tej pory nie mam żadnej jedynki i tylko 2 lub 3 dwóje, tak to same czwórki i piątki chociaż tróje też się zdarzają ;P Strasznie mnie wkurzyła tym i do tego jeszcze w mawiała mi, że nie zdam matury jak tak dalej pójdzie i będę jak mój sąsiad siedział przed kompem cały czas i w efekcie obleje. No przesada...

   Co do wczorajszego dnia to było jak zawsze śmiesznie ;P Na koniec dnia Manchester United ograł Wolverhampton 3:2 u siebie w meczu pucharowym "Carling Cup". Napisałem to w początkowej fazie postu bo dalej chcę opisać co działo się w piwnicy i troszkę wcześniej :D

   To tak, rano jak zwykle o 7:00 do szkoły xD Mieliśmy badania w szkole i byliśmy zwolnieni z kilku lekcji, a później poszliśmy na piwko xDDD Po co siedzieć w szkole jak i tak będzie to usprawiedliwione ;D Postanowiliśmy, że będziemy zbierać kapsle po różnego rodzaju browarach xD Mamy już Stronga, Tyskie, Lecha i Mullera - jakiś browar Niemiecki nie wiem skąd go wytrzasnęli ;P Jeszcze ja mam po Redd's-ie bo Cichu pił na meczu xD Po powrocie do domu, posiedziałem troszkę przy kompie i poleciałem na salę xDDD Kontynuowaliśmy chorełke z przed tygodnia ;P Ustawienia, wymiany miejsc i takie tam duperele ;D Fajnie, fajnie tylko kapa, że godzinkę zajęcia trwały. No niestety takie są Wtorki xD Następnie do domciu po rzeczy i poszliśmy z Magdą i Benkiem do Kamila. Akcja Piwnica - jakiś czas temu owy współwłaściciel tego pomieszczenia powiedział nam, że istnieje takie miejsce u niego w domu ;P To pomyśleliśmy, że posprzątamy tam, upiększymy wnętrze, jeszcze jakiś gumolit i będziemy tam śmigać ;P Nawet myślimy w przyszłości zamontować tam lustra ;P Oczywiście jeszcze nagłośnienie w końcu to pierwszorzędna sprawa xDDD Każdy z nas już potrafi sobie wyobrazić efekt końcowy, wspaniały widok ;] Dobra koniec wizualizacji, wróćmy na ziemię i zobaczmy jak wygląda piwnica :D:D:D Szczerze wyobrażałem sobie, że jest nieco większa ale i tak jest duża ;P Jaki tam był syf ;D:D:D Pierwszego dnia robót ujrzeliśmy samo zło xD Byliśmy wtedy ja, Kamil i Fish (kolejny przyjaciel z Supreme Style. Będzie tańczył razem ze mną i Kamilem w Trójeczce na Stylowym ;P) Ściany odpadały, wszędzie wkoło za kurzone i do tego jakaś czarna zaschnięta substancja na podłodze - nie równej podłodze ;P Kamil nam opowiadał, że kiedyś tam był zakład Stolarski (chyba dobrze pamiętam xD), nawet było jeszcze kilka maszyn. Na samym początku wynosiliśmy te rzeczy, rozbijaliśmy sypiące się miejsca na ścianie i zamiataliśmy pomieszczenie. Było coraz lepiej. Jeszcze skrobaliśmy to coś czarnego, chyba to była zaschnięta smoła czy coś :D:D:D Jak to capi, masakra ;P Wszystko ekstra tylko oświetlenie jest tam zajebiste xD Jedna żaróweczka na środku ;P Gdziekolwiek staniesz to zasłaniasz swoim cieniem pół pokoju xD Ale póki co przeżyjemy ;P Następnym razem (Fish niestety nie mógł przyjść bo coś tam, nie pamiętam co xD), dalej rozpieprzaliśmy ściany. Do tego jeszcze rozwalaliśmy półeczki ;P Ale były jajca :D:D:D Braliśmy łom i wyjmowaliśmy gwoździe przybite do ściany xDDD "Dawaj go, dawaj!!!" Ale była pompa :D Upieprzyliśmy jeszcze jakąś rurę. Sypało się z niej, jakiś syf chyba przez 5 minut ;P Coś tam jeszcze robiliśmy, chyba też skrobaliśmy i zamiataliśmy resztki ścian xD

   Właśnie podczas pisania tego postu przyszedł zioomuś z zamówiniem ;P Moimi słuchaweczkami xD Ale ekstra w końcu będę miał zajebisty sprzęcik ;P Kończę bo trzeba iść sprzątać dalej xD Jak wrócę to napiszę co się działo wczoraj i dzisiaj ;P Narka xD

Jeszcze 9 dni  xD

poniedziałek, 25 października 2010

Narzekanie na zawołanie + Dodatek ;P

   Muszę sobie ponarzekać ;P Muszę bo mam taki kaprys xD Dawno tego nie robiłem, więc muszę to wyrzucić z siebie ;P  Nie ma to jak 3x "muszę" w jednym zdaniu, w sumie to w dwóch zdaniach xD

   To tak xD Po pierwsze - najbardziej wkurza mnie jedna, zasadniczo ważna rzecz. Ale jaka to wam nie powiem bo to jest moja tajemnica, no może jedna lub dwie osoby to wiedzą. Jednak jestem pewien, że w przyszłości poradzę sobie z tym problemem i będę miał z tego dużo korzyści ;P Druga sprawa, o tym już wam powiem xD Mam strasznie mało wolnego miejsca w mieszkaniu, a do tego nie zbyt wielkie lustro w przedpokoju, gdzie jest jakieś 1m na 3m wolnej przestrzeni :D Ale jakoś muszę sobie radzić xD Trzecia sprawa - chciałbym kupić sobie kilka par butów, ale po pierwsze - nie mam zbyt dużo kasy, a po drugie - Polska jako szary naród nie posiada żadnych butów w moim guście ;P Mówię o butach kolorowych wręcz oczojebnych xDDD A jak już są "oczojebne" to jakieś ciulowe :D I do tego jakieś fajne ciuszki trzeba kupić, ale chyba się w przyszłości wybiorę z Benkiem do Anglii na meczyk Man Utd i przy okazji na zakupy ;P Najprawdopodobniej tej wiosny się tam wybierzemy (Benek - mój przyjaciel, którego znam od dziecka, mieszkamy w jednym bloku i na tym samym piętrze ;P). Czwarta sprawa - rodzice. Każą mi się uczyć, odrabiać lekcje, gdzie ja nie mam 10 latek i potrafię zadbać o siebie i o dobre stopnie w szkole ;P Zresztą po co się uczyć w domu? Od czego jest szkoła? Moim zdaniem nie powinno być coś takiego jak "Prace Domowe" powinniśmy się w szkole uczyć, a nie w domu, chyba, że jakiś teścik czy coś to inna sprawa ;P A poza tym nie mam czasu na pierdoły xD Uczyć się będę za rok maturalnych przedmiotów :D Piąta sprawa - musimy się wziąć do roboty i sprzątać piwnice Kamila i tu znowu problem z kasą xD Ale musimy sobie poradzić. W takim wypadku zrobi się wszystko, bo jeśli chodzi o sprzątanie to jest motywacja ;P Jutro idziemy, a więc lajcik xD Co i jak z tym małym pomieszczeniem pod mieszkaniem opowiem już następnego dnia. Napiszę jaki mamy pomysł, jak to będzie wyglądało i jak przebiegają prace ;P

   Dobra wyżaliłem się wam, trochę mi lepiej xD Ale wiem, że nie powinno się narzekać bo zawsze jest wyjście z każdej sytuacji tylko trzeba troszkę pomyśleć ;] Dobra lecę spać xDDD Pa, buźka ;P


Tak jak obiecałem jest dodatek ;P
I najlepsze buciki pod słońcem xD

O Panu Ciszku... Part Two

   Najgorsza część najgorszego dnia w tygodniu już za mną :P W szkole nic się nie działo było nudno, choć czasami śmiesznie :) Wypadało by napisać kolejną część o Ciszku ;P To zaczynamy ;] W poprzednim odcinku "Paweł Ciszek - Ciszu, Cichy, HotCiszDog lub jeszcze kilka nazw dla tego pana, ale tego jest mnóstwo więc tyle xD". "Chłopak chyba ma taką siłę przebicia, że każdy mówi każdemu o nim, jego czynach, charakterze i specyficznej osobowości, a mianowicie o jego akcjach, tekstach i bajkach jakie wymyśla :) A może mówi prawdę? Tego nikt nie wie xD" W dzisiejszym odcinku znajdzie się historia Pawła. Odpowiemy na pytania jaka była jego przeszłość i jak żył ;P

   Paweł. Tak on ma na imię xD Cofnijmy się paręnaście lat wstecz ;] Otóż Cichu, jak ja bawiłem się w piaskownicy to on zadawał się z dziećmi w swoim wieku (Paweł urodzony 1986 roku). No niestety nie pamiętam tamtejszych akcji. Parę lat później, gdy jego koledzy dorastali zajęli się Break'iem (można powiedzieć, że oni mnie za inspirowali do tańca, bo coś tam robiłem w wieku 7 - 9 lat, ale to było takie próbowanie bardziej niż taniec xD) Paweł psychicznie został dalej w swoim wieku i zadawał się z młodszymi (może miał wtedy 14 - 16 lat. Można powiedzieć, że w miarę upływu czasu, wszyscy dookoła  dojrzewali, a Paweł był w tym miejscu gdzie był wcześniej. Po upływie kolejnych kilku lat zadawał się z bardziej młodszymi, czyli z grupą w moim wieku i troszkę starszymi xD W sumie ja w tej grupie byłem najmłodszy, a Ciszek najstarszy :D Pamiętam jak by to było wczoraj jak się bawiliśmy zawsze wieczorkiem w chowanego przed blokiem na parkingu xD To były czasy ;P Zawsze lubiliśmy wrabiać Cichego xDDD Śmiesznie było ;D Albo jak graliśmy w "Głupiego Jasia" na placyku piłką do nogi ;P Mieliśmy kilka zasad. Np.  Trzeba było grać z pierwszej piłki i jeden biegał w środku za piłą i musiał ją dotknąć, ale nie mógł używać rąk. Jak przeciął tor lotu piłki to Głupim Jasiem stawała się osoba, która ostatnio dotknęła tą piłkę. Jeśli udało się zrobić 20 podań bez dotknięcia piłki przez Głupiego Jasia to była kara, a mianowicie kopanie piłką w dupę :D:D:D Cichy to miał zawsze dupsko obite xD Raz kolega mu walną butem zamiast piłką xDDD Ale to było strasznie dawno ;] Było tego dużo, ale już nie przypominam sobie jakiejś akcji z tamtych czasów ;D Za to opowiem wam co zrobił w sobotę jak graliśmy w nogę ;P No to tak, były 2 takie akcje. Wyobraźcie sobie, że graliśmy w Tysiąca (jak ktoś nie wie to wyjaśniam zasady gry ;P. Gracze muszą nabić bramkarzowi 1000 pkt. Bramka - 50pkt. Słupek 100pkt. Poprzeczka 250pkt. Spojenie słupka z poprzeczką 500pkt. z głowy liczymy podwójnie. I jak gracz wybije piłkę za linię końcową to staje na bramce). Paweł stał na bramce chciał wybić piłkę i kopną z całej siły tak kalecznie, że trafił sobie w twarz wcześniej wspomnianą piłką :D:D:D To był ekstra widok xD Ale to nic przy 2 akcji ;] Miał na sobie korki, a piłka poleciała na beton. Wbiegł tam i się poślizną następnie potkną  o krawężnik i podciął drugą nogę i upadając walną w ścianę :D:D:D Normalnie śmiechuwarte xDDD Żałujcie, że tego nie widzieliście ;] Oczywiście nic mu się nie stało ;P W następnej części napiszę o pewnej akcji z wakacji, w której głowną rolę odgrywali Ciszek i dwa jajka xD

    Dobra na razie tyle bo muszę lecieć xDDD Jeszcze 11 dni xDDD

niedziela, 24 października 2010

Miło spędzony dzień ;P

   Wiecie co? Chyba dziś nie będę pisał kolejnej części o Cichym ;] Zbyt dużo tego by było, a zresztą mi się nie chcę xD Niby dzisiaj oglądałem z nim mecz i jak zwykle musiał powiedzieć coś śmiesznego ale o tym napiszę jutro :P

   Wszystko super, ekstra i w ogóle. Diabełeczki moje Kochaniutkie wygrały  2 do 1 ze Stoke City na wyjeździe w ligowym meczu ;P A zaraz po meczyku, no może półgodzinki po, poszliśmy na salę ;P Był... i tu was zaskoczę - Grzesiek :D:D:D Taki ziomuś nie wiem skąd się tam wziął, byłem w szoku jak go zobaczyłem xDDD Nie no koniec tych żartów xD Byliśmy: Ja, Wojtek, Martyna, Kamil i Fish ;P Kolejne parę godzin spędzone na sali jak zawsze w zajebistym humorze :) Na początek rozgrzewka z tymi dwoma kretynami do "ACDC - Thunderstruck -Crookers Remix" :D Muszę pokazać wszystkim na practisie HH :P Jaja jak skurwysyn :D:D:D A jak później się jest rozgrzanym, rzeźnia xDDD Później troszkę się pocisło spontana, troszke Break'a, nauczyłem Wojtka i Martynę chorełki Czwartkowej Jazzowej, następnie jesczę nauczyłem Martynę jakąś część chorełki HH.W między czasie się powygłupialiśmy ;P Ooooo jeszcze Housowa choreła, też ich nauczyłem xD A na koniec bitewka z Kamilem Break'owa do "Marc Hype-The Mexican" Kolejny kawałek, który urywa nogi :P Ekstra nuta, uwielbiam ją ;] Nawet jak nie masz siły to i tak dajesz z siebie wszystko, tańczysz na więcej niż 100% dosłownie i naprawdę nie kłamię ;P Co Kamil odwalił!!! Jaaaaaaaaaacie! Masakra takiego zrobił Kill Beat'a, że łohohoł xDDD (Kill Beat - zrobienie kilu kroków, freeza albo czegoś idealnie pod muzykę np. zatrzymanie się na Freezie jak jest zatrzymanie muzyki lub jakiś trzask czy coś :P) Przed wyjściem z sali bo robiliśmy sweetfocie xDDD Jak będzie Wojtek na gg i mi wyśle to wrzucę tutaj :P Jak to dobrze, że na Blogach można edytować posty ;P No i poszliśmy xD

   Kolejny fajny dzień mija, a jutro Poniedziałek - najgorszy dzień w tygodniu :( Pozostaje mi tylko ćwiczyć w domu przed lustrem, a kapa bo mam strasznie mało miejsca ;[ Ale ćwiczyć trzeba! xDDD

   Jak jeszcze nie wicie co to jest Kill Beat to zobaczcie ten filmik, a na pewno zrozumiecie co to jest :P
http://www.youtube.com/watch?v=igB7iUTSGiQ  Najlepszy Kill Beat jest od 6:06 xD




   Wyglądam jak Gangster?
:D



O Panu Ciszku... Part One

   Part One ponieważ mam tylko półgodzinki na napisanie, bo lecę na meczyk mojego ukochanego klubu, a mianowicie Manchester United :) Moje "Diabełeczki Czerwoniutkie" :P Tak wiem jestem świrnięty pod tym względem ale też w innych dziedzinach xDDD

   Specjalnie dla tych, którzy nie znają mojego przyjaciela, którego znam od dzieciństwa. Ok, Paweł Ciszek - Ciszu, Cichy, HotCiszDog lub jeszcze kilka nazw dla tego pana, ale tego jest mnóstwo więc tyle xD Znany z tego, w sumie nie wiem z czego xD Po prostu każdy go zna ;] Chłopak chyba ma taką siłę przebicia, że każdy mówi każdemu o nim, jego czynach, charakterze i specyficznej osobowości, a mianowicie o jego akcjach, tekstach i bajkach jakie wymyśla :) A może mówi prawdę? Tego nikt nie wie xD Ciężko mi będzie dokładnie wam opisać kim jest Paweł bo trzeba go poznać, żeby usłyszeć jego styl mówienia oraz zachowania ;] Dobra nie będę na teraz przechodził do szczegółów bo się rozpiszę i nie zdążę na meczyk :P

   Na razie tyle z mojej strony, czekajcie na kolejną część ;] A więc Ciąg dalszy nastąpi! A już w następnym odcinku! Paweł prawdziwa historia xDDD Dowiecie się jaka była jego przeszłość i jak żyje ;]

   I jeszcze jedno, napiszę pewnie po 20:00 bo o 17:00 idziemy na salę. Jak mówiłem ostatnio: Dzień bez treningu to dzień stracony :] Pozdrowionka xD

sobota, 23 października 2010

Bardzo twórcza nazwa tytułu, a mianowicie - SOBOTA xDDD

   No nie napisałem po północy, za to pisze przed północą kolejnego dnia ;] Jakoś mi się przysnęło w końcu trzeba było wstać na 9:00 bo był trening, a dzień bez treningu to dzień stracony, chyba że zamiast treningu są jakieś zawody ale to już inna sprawa ;P

   Na practisie HH o wcześniej wspomnianej 9:00 po ćwiczyliśmy układziki z poprzednich dni, uczyłem Maję kręcenia bani, to znaczy sama się uczyła ale od czasu do czasu po prosiła mnie, żebym jej coś wytłumaczył xD Jeszcze Jej i Magdzie pokazywałem jednego Freeza xD Tego co Steph robiła w filmie Streetdance xD taki na łokciach wygięty, taki jakby "Elbow Halowback". No jakoś zleciało, a o 11:00 practise Breaka ;P Był jeszcze Tomek bo został do 16 w Sosnowcu więc wpadł na sale xD Znowu były jajca. Wykręciłem 2 albo 2,5 obrotu Drilla xDDD (jak najwięcej obrotów na bani za jednym odbiciem). Tyle, że najpierw odbiłem się dwa czy trzy razy i dopiero się puściłem, ale i tak bardzo się cieszę. Zakręciłem tak, że 1 obrót na szerokich nogach, przy 2 zgiąłem i później wyprostowałem ;] A więc rzeźniczo :D:D:D Tomek mnie nauczył fajnego Footwork'a (Footwork czyli kroki na ziemi :D). Jeszcze zrobiliśmy sobie taką bitwę, fajnie sety siadały, ogólnie spoczko ;] Na szybko z Tomkiem podczas bitewki wymyśliliśmy rutynkę oczywiście z fają na koniec xDDD Nie będę tłumaczył co to faja bo nie zrozumiecie tego xD Tylko dla wtajemniczonych :D:D:D Jaja było hardcorowe xDDD Jak wróciłem do domu zjadłem coś, po pisałem na gg, po wysyłałem piosenki różnym osobą, a później na Sarmacje do Będzina na boisko po grać w piłę xD Trochę mnie jeszcze noga boli więc nie mogłem biegać na maxa ale spoko. Jaja ostre bo był z nami Ciszek xD Kiedyś wam o nim opowiem bo pisał bym i pisał xD Może jutro napiszę o nim posta xD TYLKO O NIM :D Pod tytułem CISZEK - BIOGRAFIA xDDD Wróciliśmy to kolacyjka i szukałem muzyki do nauki freestylu, mam jakieś 200 MB nowych nutek xD W sumie to po practisach już trochę znalazłem, ale mniejsza z tym ;] Po oglądałem pare filmików na Youtube po Freestylowałem Gangste do The Cool Kids - Oscar The Grouch, ekstra nuta, urywa nogi ;P Później po rozmawiałem z Karolą, Młodą, Karolem, Tygryskiem, Małą, Techno Gilem, Gilusiem, Hardcorem, + Sernik xD lub jak kto woli ;P

   Te słowa kieruje do ciebie Karolcia ;P Nie ma co się załamywać, jak coś nie wychodzi. Trzeba pracować codziennie efekty same przyjdą i przy okazji motywacja. Trzeba się przełamywać i tańczyć przy znajomych na spontanie to jedyny sposób ;] Nikt przecież nie będzie się śmiał, a zresztą nie ma z czego bo moim zdaniem tańczysz super ;] No banan na buzi i do przodu xD Buziaczki ;***

   O i jeszcze jedno ;] Już tylko, albo aż 13 dni xDDD w sumie za kilka minut 12 dni :D:D:D

piątek, 22 października 2010

Jeee!!!

   Dziś na Break'u było ekstra xDDD Przyjechał do nas Tomek (przyjaciel z Supreme, który mieszka w Kielcach). Z nim to zawsze są jajca :D Dawno się tak fajnie nie bawiłem jak dziś. Przez calutkie 3h banan na ryju xD

   Muszę się wam pochwalić, że dzisiaj kręciłem się na bani najszybciej w życiu. Zajebiste uczucie :D Wszystko mi wychodziło, w ogóle super, ekstra, miód, malina - jak to mówi pani Barbara xD I sety fajnie klejone i równowaga była i pomysł fajny na toprock i do tego ta bania. Rzeźnia xD Teraz wiem, że wszystko zależy od dnia, jak wczoraj nie było jakoś super dzisiaj było ekstra xD

   Do Stycznia bliżej o jeden dzień, a ja nic nie zrobiłem w tym kierunku, ale za to do Stylowego się przygotowuje ;] Za jakieś 2h 13 dni xDDD Postaram się napisać coś jeszcze o 0:00 xDDD

Miło czasem powspominać xD

   Zakończyła się najnudniejsza część Piątku. Dzisiaj Tak wcześnie wróciłem ze szkoły bo babeczka pytała przez dwie godziny z Polskiego więc bez sensu było iść i dostać tak zwaną "PAŁE" xDDD Skoro mamusia się zgodziła na powrót do domu to JESTEM ;]  

   Za jakieś 6 - 7 godzin mam zajęcia Break Dance'a. Najdłużej pracowałem nad tym stylem, o ile pamiętam to leci już 3 rok :P Ale to było tak, że jak zacząłem uczęszczać na zajęcia, które mieliśmy raz w tygodniu i tylko po godzinę - piętnaście, nie było wstanie wiele się nauczyć (no jeszcze był practise czyli wolne zajęcia w soboty po 2h). Pierwszy rok tak wyglądał. Później przychodziliśmy do Pałacu Kultury Zagłębia na korytarz ćwiczyć więc było widać większe postępy. Po jakimś półtora roku zrezygnowałem z tańca, na szczęście po wakacjach i miesiącu czyli jakoś na październik wróciłem, no może w połowie października xD W grudniu, a konkretnie 4 Grudnia nazwaliśmy naszą grupę Break Danc'ową "Supreme Style". Tańczę do dziś ! Od tamtego czasu poprawiłem się strasznie, teraz tylko do przodu ;] Troszkę ostatnio mieliśmy problemów z naszą grupą ale chyba już jest ok ;) Jak już wczoraj pisałem zacząłem tańczyć Hip Hop oraz łyknąłem troszkę Jazzu w Sierpniu tego roku, a konkretnie na obozie zorganizowanym przez naszą szkołę tańca. Najlepszy obóz na jakim byłem w życiu ;] I te teksty oraz akcje xD Poznałem wspaniałych ludzi, którzy teraz są moimi przyjaciółmi i nie wyobrażam sobie w tym momencie życia bez, któregoś z nich E4ia <3 Mam nadzieję , że żadna z tych osób nie odejdzie z naszej grupy bez jakiegoś ważnego powodu i bez pożegnania oraz, że nie zrezygnuje z tańca od tak lub z wywarcia takiej decyzji przez ukochanego lub jakąś ważną osobę. Chciałbym, żebyśmy cały czas byli zgraną i rozumiącą się bez słów grupą z wspólnym marzeniem: Stworzenia jak najlepszej grupy Streetdancowej. Na pewno nam się uda, chodź jeszcze długa i ciężka droga przed nami ;] Jeszcze były warsztaty w Krakowie z Alexem Palińskim i Pauliną Kędzior (znakomici tancerze). Wspaniałe taneczne przeżycie oraz akcje z moimi dziewczynami, było ekstra  i na pewno jedziemy na następne ;P Wcześniej pisałem, że łyknąłem trochę Jazzu, a na zajęcia zacząłem uczęszczać od połowy Września. Nie żałuję, że się zapisałem bo jest ekstra. Uważam, że poczyniłem ogromne postępy od obozu. Będę się starał trzymać to tempo ;]

   Kiedy zaczynałem taneczną karierę trenowałem raz do dwóch razy w tygodniu, dzisiaj mam zajęcia:
  • Wtorek - HH (1h)
  • Czwartek - HH (2h) i Jazz (1h)
  • Piątek - Break Dance (3 - 4h)
  • Sobota - Practise HH (2h) i Practise Break Dance (2 - 3h) 
Oprócz tego przychodzimy do pałacu na korytarz w Poniedziałki, Środy i czasem w Niedzielę na salę i w domu istnieje coś takiego jak lustro więc, żal nie korzystać z tego, jakże cennego przedmiotu, w którym można zobaczyć bardzo wiele elementów ważnych dla każdego tancerza ;]

Trochę tego jest  xD

    Taniec uzależnia i jest dużo lepszą formą spędzania czasu niż melanż ze znajomymi i gadanie o pierdołach chodź czasem i to jest potrzebne ;] Już wiecie co to znaczy Dance Live Style?

Jeszcze 14  dni!!!

czwartek, 21 października 2010

Czwartek

   Właśnie kończy się mój ulubiony dzień tygodnia. Pełen pozytywnych wrażeń oraz energii uzyskanej zarówno od przyjaciół jak i wymagających choreografii. Nie będę opisywał całego dnia bo do 15:30 nic się takiego nie wydarzyło xD

   Zajęcia z E4ią zaczęliśmy jak zawsze od rozgrzeweczki, a następnie przystąpiliśmy do nauki chorełki. To był Lyrical Hip Hop do piosenki "Ray J - Last Wish" Naprawdę fajna nutka ;] Dzisiaj chyba miałem gorszy dzień bo strasznie trudno mi było zapamiętać dużo ruchów, a najbardziej problematyczne było dla mnie zsynchronizowanie tańca z muzyką ponieważ niemal ,że każdy ruch był dopasowany pod słowa. Ale mniejsza z tym jakoś dałem rade. Dzisiaj nasza ukochana pani instruktor Paulina musiała wybrać 8 osób do pierwszego składu naszej ekipy, a więc starałem się jak najbardziej mimo to, że noga bolała bo w sobotę naciągnąłem mięsień dwugłowy uda. Po zatańczeniu choreografii kilka krotnie dalej nie była zdecydowana co do wyboru i postanowiła, że każdy z nas będzie tańczył solówkę. Ja poszedłem na pierwszy ogień. Nigdy wcześniej nie improwizowałem w Hip Hopie w końcu tańczę od Sierpnia HH więc nie miałem okazji. Nie było chyba aż tak źle, ale super też nie było więc muszę się wziąść do roboty. Jak wszyscy za tańczyli Paulina wybrała pierwszy skład. Niestety nie udało mi się dostać do tej 8 ale to jeszcze bardziej mnie motywuje, żebym pracował ciężej i więcej. Jak to mówią: "Trening czyni mistrza" albo moje motto "Im więcej tym lepiej". Następnie dowiedzieliśmy się od Pauliny o zawodach, które organizują wraz z Alexem w Krakowie w Styczniu i nie wyobrażają sobie jak by nas tam zabrakło i każdy nie wystartował w kategorii 1 vs 1. Styczeń tusz tusz a ty Grzesiu masz dużo do dopracowania xD. Po zakończeniu zajęć z E4ią, czekając na zajęcia Jazzu podejrzeliśmy chorełkę House'ową nowej grupy Hip Hopowej w naszej szkole tańca. Dosyć szybko się jej nauczyliśmy. Bardzo fajna do mocnej żywiołowej muzyki. Aż chce się tańczyć do takiej nuty! 
- Heads will roll (a-trak remix). Na zajęciach Jazzowych tańczyliśmy choreografię do piosenki "Maxwell'a - pretty wings". Jazz fajna sprawa. Fantastyczne przeżycie i odczucia jakie są podczas tańczenia tego typu choreografii są niesamowite, naprawdę polecam tym, którzy chcieliby zacząć tańczyć, a nie wiedzą jaki styl wybrać. Najlepsze na takich zajęciach jest wyrażanie swoich emocji, tego się nie da opisać, coś z kosmosu, coś niewyobrażalnego. Naprawdę warto spróbować. Jestem bardzo zadowolony z tych zajęć ponieważ zostałem wyróżniony i naprawdę strasznie się cieszę, że ktoś mnie docenił.

   Wspaniały dzień  oby w przyszłości więcej takich czwartków :) Na koniec jeszcze chciałem dodać, że zostało tylko 15 dni do Stylowego Uderzenia, Jeeeeeeeeee!!!

środa, 20 października 2010

Jeszcze 16 dni...

Tak właśnie jeszcze 16 dni do jednej z większych imprez b-boyowych w Polsce xDWłaśnie dostałem telefon od organizatora z Tarnobrzegu czy nasza ekipa potwierdza udział na STYLOWE UDERZENIE 9, a więc zostaliśmy oficjalnie wpisani na listę startujących w tych zawodach ;]
Już nie mogę się doczekać. Rok temu jak dwie osoby z naszej grupy były na tej 2 dniowej imprezie i później opowiadali co się tam działo to powiedziałem sobie "muszę tam być!" i będę xD

W Tarnobrzegu będą rozegrane bitwy w 3 kategoriach:
  • 3 vs 3
  • 1 vs 1
  • Toprock (czyli wszystkie ruchy u góry)
Ja ponieważ jestem strasznym narwańcem i uważam, że im więcej tym lepiej to postanowiłem wystartować we wszystkich 3 kategoriach ;]

To będzie moja pierwsza taka wielka impreza więc tym bardziej nie mogę się doczekać i szczerze trochę się boje, że narobię obciachu jak coś nie wyjdzie, ale z drugiej strony czego się wstydzić? Prawdziwą sztuką jest się przełamać i pojechać na jakieś zawody.







STYLOWE UDERZENIE VIII
a konkretnie B-boy Mefo z Funky Masons
Więcej informacji odnośnie 9 odsłony Stylowego na:
http://www.break.pl/zawody/975


Na koniec chciałbym was poprosić o trzymanie kciuków za moją ekipę Supreme Style ;]

Napewno po zakończeniu zawodów będą filmiki na youtube'ie, jak nie na naszym kanale to na kanale videostaffa, który jest niemal, że na każdej imprezie Breakowej ;]

Na początek...

   Założyłem tego bloga aby pisać tutaj moje codzienne przeżycia, może jakieś myśli, które mi przychodzą do głowy, a mam ich z pewnością dużo bo żyję ciągłą improwizacją :D Zapewne się domyślasz dlaczego taka nazwa bloga a nie inna, ale żeby rozwiać wszystkie wątpliwości to napiszę.

   Kocham taniec ponad wszystko i choć by nie wiem co się stanie na pewno nie zrezygnuję z możliwości poruszania się w fajny sposób na parkiecie, ulicy czy gdziekolwiek do rytmu muzyki. Dzisiaj nie wyobrażam sobie innego stylu bycia, to jest silniejsze ode mnie...